NAZYWAM SIĘ
chopin
PRZEBYWAM W
Fundacja na rzecz bezdomnych i skrzywdzonych zwierząt OLEŚNICKIE BIDY
W schronisku nazwano mnie Chopin, bo zawsze byłem bardzo kudłaty i rozczochrany. Mam 6 lat. Dawno temu znaleziono mnie w środku miasta, byłem bardzo zagubiony i w schronisku bardzo warczałem i szczekałem na ludzi. Zostałem adoptowany dwa razy, jednak szybko wróciłem do schroniska, bo nie akceptuję obcych ludzi w domu. Bardzo kocham jednak ludzi, których znam. W azylu mam dużo cioć i wujków, z którymi chodzę na spacery i ćwiczę nosework. Pojechałem nawet na zawody i dostałem dyplom! Potrzebuję karmy hipoalergicznej i zabawek, którymi mogę się bawić, czekając na spacer.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: